Czwarta edycja zawodów o najdłuższego dorsza odbyła się
23.08.2007, na kutrze DAR - 47. Z portu w Darłówku wypłynęliśmy
grupą dwunastoosobową o godz. 6.00. Robiło się coraz parniej i cieplej.
Morze jak lustro - zero wiatru, a słońce pali jak na piaszczystej
pustyni. Dryfu prawie nie ma. W takich warunkach teoretycznie ryby nie
żerują i rzeczywiście sprawdza to się w praktyce. Brania są bardzo
słabe. Cały dzień walczymy zamiast z rybami z upałem. Jedyną radością,
jest zaserwowana przez Józka doskonała zupa gulaszowa z dorsza, no i
oczywiście słynne już na całym wybżerzu wątróbki z dorsza. Pod koniec
rejsu Robercik zaczyna marudzić, że chce do domu, ale liczy się zdanie
większości i trwamy do zaplanowanego końca. Okazuje się, że było warto
bo tuż przed portem, na płyciźnie złowiliśmy jeszcze kilka dorszy.
Wydarzeniem dnia było złowienie przez Kazika pięknego porośniętego
racicznicami buta. Walka z butem trwala dobre 5 minut i przysporzyła
emocji wszystkim uczestnikom. Prezes usiłował buta sprzedać, ale chętny
się nie znalazł, może dlatego, że brakowało drugiego. Fotka buta w
galerii.
W tych trudnych warunkach puchar zdobył Krzysio Wielopolski dorszem o długości 56 cm. Cieszył się z tego bardzo, gdyż był to pierwszy zdobyty w życiu puchar. Niestety nagrody dla najsłabszego wędkarza nie wręczono, gdyż Henio zapomniał jej zabrać z domu. Humory poprawiły się wszystkim na wspólnym obiedzie w przydrożnej knajpie "Marysieńka".