Piąta edycja zawodów o najdłuższego dorsza odbyła się 29.08.2007,
na m/s Morświn. Siedmiu zapaleńców wypłynęło z portu kołobrzeskiego o
godz. 7.00, pomimo ostrzeżeń waściciela statku, że pogoda jest nie
najlepsza. My wiedzieliśmy swoje z prognoz, że ma siadać. Po dotarciu na
łowisko usiłowaliśmy nawet łowić, co było bardzo trudne ponieważ
miotało statkiem niemiłosiernie - ma on tylko 12m długości. Nie było
wiadomo,czy trzymać reling oburącz, czy wędkę. Ryby nie brały wcale,
morze również się nie uspakajało, wręcz jego stan wzburzenia wzrastał.
Prezes Karpia miał branie, ale dorsz odgryzł mu twistera. Za to nie
wykorzystane branie, na miarę pucharu, prezesa ukarało wpadł na reling i
złamał sobie jedynaste lewe żebro. Wytrzymaliśmy jednak dzielnie
do końca, jedni pod pokładem w pozycji horyzontalnej, inni na relingu
oddając hołd Neptunowi. Nikt nie złowił ryby. Tak więc puchar czeka.
Galerii zdjęć ty razem brak.